Pojęcie
zamówień „in-house” zostało wykształcone w orzecznictwie Trybunału
Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) i obejmuje ono zamówienia udzielane
przez instytucje zamawiające podległym sobie podmiotom. Przepisy pzp nie
definiują pojęcia instytucji zamówień „in-house”, mimo że jest ona dość szeroko
stosowana przez jednostki samorządu terytorialnego. Zamówienia „in-house”
zostały bowiem wykształcone w orzecznictwie TSUE ad casum, w których
podmioty publiczne w trybie bezprzetargowym udzielały zamówień podległym sobie
instytucjom.
Cecha
wyróżniająca zamówienia „in-house” uwidacznia się w przypadku spełnieniu
określonych warunków faktycznych i prawnych w przypadku zaistnienia których
zamawiający nie jest zobowiązany do przestrzegania regulacji ustawy pzp,
pomimo, że powierza wykonywanie zadań odrębnemu podmiotowi. Takie zamówienia,
jak wielokrotnie wskazywał Urząd Zamówień Publicznych są w istocie powierzeniem
wykonywania zadań publicznych własnej jednostce organizacyjnej, w imieniu i na
rachunek tej jednostki, co z uwagi na rozbudowany katalog form prowadzenia
działalności publicznej, zdarza się stosunkowo często. Przykładowo, gmina
powierza wykonywanie usług transportowych swojej spółce komunalnej. W
odniesieniu do tej kategorii zamówień publicznych wykształciła się już
utrwalona linia orzecznicza TSUE, zgodnie z którą nie ma obowiązku ogłaszania
przetargu, nawet w przypadku, gdy zleceniobiorca jest podmiotem prawnie
odrębnym od instytucji zamawiającej, gdy spełnione zostaną dwa warunki. Po
pierwsze, organ administracji publicznej będący instytucją zamawiającą musi
sprawować nad tym odrębnym podmiotem kontrolę analogiczną do kontroli
sprawowanej nad swoimi własnymi służbami, a po drugie, podmiot ten musi
wykonywać swoją działalność w zasadniczej części na rzecz kontrolującej ją
jednostki lub jednostek. W odniesieniu do tej kategorii zamówień mamy do
czynienia z utrwaloną linią orzeczniczą TSUE, zgodnie z którą przyjmuje się, iż
nie ma obowiązku stosowania trybów konkurencyjnych, nawet w przypadku, gdy
wykonawca jest podmiotem prawnie odrębnym od zamawiającego, gdy spełnione zostaną
dwa warunki. Po pierwsze, organ administracji publicznej będący zamawiającym
musi sprawować nad tym odrębnym podmiotem kontrolę analogiczną do kontroli
sprawowanej nad swoimi własnymi służbami, a po drugie, podmiot ten musi
wykonywać swoją działalność w zasadniczej części na rzecz kontrolującego ją
zamawiającego.
Wskazując na
powyższe należy stwierdzić, iż gmina może utworzyć spółkę prawa handlowego w
celu wykonywania zadań własnych np. w zakresie zarządzania nieruchomościami
komunalnymi. Powierzenie przez gminę takiej spółce wykonywania powyższych
zadań, przy założeniu, iż posiada ona cały kapitał zakładowy tej spółki, nie
stanowi zamówienia publicznego i nie wymaga zastosowania procedur udzielania
zamówień publicznych określonych w ustawie pzp. Takie działanie gminy mieści
się w dopuszczonych prawem granicach zasad i form prowadzenia gospodarki
komunalnej ustanowionych w przepisach ustawy o gospodarce komunalnej. W świetle
wskazanych unormowań nie jest zamówieniem „in – house” umowa podpisana ze
spółką o kapitale mieszanym, w którym udział, obok zamawiającego posiada
podmiot prywatny. Nawet w przypadku posiadania przez zamawiającego całości
udziałów w spółce w momencie zawarcia umowy, nie będzie to wystarczające do
uznania danego zamówienia za zamówienie typu „in – house”, kiedy zarząd danej
spółki korzysta z szerokich uprawnień, przedmiotowy oraz terytorialny zakres
działalności spółki uległ znacznemu rozszerzeniu, a także w sytuacji, kiedy w
krótkim czasie po zawarciu umowy spółka zostaje częściowo sprywatyzowana, lub
nabycie w niej udziałów w przyszłości jest chociażby potencjalnie otwarte dla
podmiotów prywatnych (por. orzeczenie w sprawie C–458/03 Parking Brixen GmbH).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz