Jawność życia publicznego oraz idąca za tym jawność
postępowań o udzielenie zamówień publicznych nakłada na zamawiających pewne
dodatkowe obowiązki, których realizacja bezpośrednio nie zmierza do wyboru oferty
najkorzystniejszej. Przykładem takiego obowiązku ustawowego, jest udostępnienie
wykonawcy treści złożonych w postępowaniu ofert z wyłączeniem elementów
utajnionych przez wykonawcę.
Obowiązek ten jest bezpośrednio skorelowany z
uprawnieniem wynikającym z art. 96 ust. 2 pzp, zgodnie z którym protokół wraz z
załącznikami jest jawny. Załączniki do protokołu udostępnia się po dokonaniu
wyboru najkorzystniejszej oferty lub unieważnieniu postępowania, z tym że
oferty udostępnia się od chwili ich otwarcia, oferty wstępne od dnia
zaproszenia do składania ofert, a wnioski o dopuszczenie do udziału w
postępowaniu od dnia poinformowania o wynikach oceny spełniania warunków
udziału w postępowaniu. Zatem każdy ma prawo wglądu w treść ofert już od chwili
otwarcia ofert.
Zgodnie z przepisami Rozporządzenia Prezesa Rady
Ministrów w sprawie protokołu postępowania o udzielnie zamówienia udostępnienie
protokołu lub załączników może przybrać postać, wglądu w miejscu wyznaczonym przez
zamawiające, przesłania kopi pocztą, faksem lub drogą elektroniczną. Wyboru
formy dokonuje wnioskodawca a zamawiający zobowiązany jest udostępnić protokół lub
załączniki niezwłocznie.
Najczęściej wybieraną przez wnioskodawców formą przekazania
informacji są skany dokumentów. Nie należy do rzadkości wnioskowanie przez
wykonawców o przekazanie skanu wszystkich ofert, które wpłynęły w danym
postępowaniu. Zamawiający zgodnie z ww. regulacjami ma obowiązek je wykonawcy
przesłać. Równie często zdarza się, że po analizie ofert wykonawcy przesyłają
swoje uwagi dotyczące zbadanych ofert. Samo w sobie przekazanie uwag nie jest
niezgodne z prawem. Zdarza się, że mechanizmy jawności bywają nadużywane przez
wykonawców, o czym pisałem w artykule Gra
rynkowa z jawnością w tle (Monitor Zamówień Publicznych”, nr 12
(136)/2015, s. 41-44), niekiedy wręcz mogą zostać uznane za nadużycie prawa
(zob. Nadużycie prawa
podmiotowego w prawie zamówień publicznych, LEX nr 291827), jednakże
samo przekazanie swojej opinii co do zasady pozostaje zgodne z prawem.
Zamawiający częstokroć zastanawiają się czy powinni ustosunkować
się do argumentacji wykonawcy a także odpowiedzieć na pismo sugerujące błędy w
ofertach konkurentów. Zamawiający powinien odnotować wpłynięcie pisma od
wykonawcy oraz załączyć je do akt sprawy. Nie ma jednak obowiązku polemizować z
argumentacją wykonawcy oraz odnosić się do niej w protokole bądź poprzez
przesłanie odpowiedzi do wykonawcy. Zamawiający jako gospodarz postępowania co
do zasady podejmuje decyzje samodzielnie (wyjątkiem może być oddziaływanie KIO
nakazujące dokonania pewnych czynności ale tylko w przypadku gdy taka była wola
ustawodawcy). Zamawiający nie ma również obowiązku odpowiadania wykonawcy
zgłaszającemu nieprawidłowości. Dobrym zwyczajem, jednakże nienakazanym prawnie
jest potwierdzenie otrzymania pisma. Należy pamiętać, że zgłaszający uwagi wykonawca
może zostać wybrany na przyszłego kontrahenta a relacje pomiędzy zamawiającym a
wykonawcą mają znaczenie dla dalszej współpracy przy realizacji zamówienia. Na
dobre relacje wpływa nielekceważenie wykonawcy ale również profesjonalne „trzymanie
się” granic obowiązków każdej ze stron postępowania o udzielenie zamówienia czy
też umowy w sprawie zamówienia publicznego.
Zamawiający powinien zatem postępować w taki sam
sposób jak gdyby pismo nie wpłynęło a zatem analizować i oceniać oferty w celu
wyboru najkorzystniejszej. Pismo do niego skierowane może być dodatkową pomocą
dla zamawiającego ale zamawiający nie musi z niej korzystać a tym bardziej, nie
może później argumentować swojej decyzji uwagami innego wykonawcy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz